Ile znaków dziennie pisze copywriter?
To zależy. Dla jednych będzie to 5, dla innych 25 tysięcy zzs (znaków ze spacjami).
Z własnej perspektywy wiem, że to, ile znaków jestem w stanie „wystukać” na klawiaturze w ciągu dnia, zależy od kilku czynników:
- od rodzaju treści – to truizm, ale dużo łatwiej jest napisać standardowy tekst SEO, niż artykuł sponsorowany na stronę międzynarodowej korporacji
- od tematyki – są takie dziedziny (np. podróże czy wnętrzarstwo), w których czuję się jak ryba w wodzie, i na temat których mogę pisać elaboraty (nie mylić z „laniem wody” 😉 Czasami jednak trafia się tematyka mniej pasjonująca (np. modernizacja linii kolejowej), gdzie nie wystarczy zwykły research i flow, ale dogłębne poznanie aspektów technicznych oraz specjalistycznego nazewnictwa
- od ilości… czasu – jeśli na zrealizowanie jakiegoś projektu mam 3 dni robocze, nie ma przeproś, trzeba zmieścić się w terminie
- od samopoczucia – każdy dobry copywriter potrafi tworzyć nienaganne treści bez względu na to, czy mu się chce, czy nie; pisanie daje mi ogromną satysfakcję i radość (zwłaszcza, gdy Klient jest zadowolony), ale zdarzało mi się pisać teksty przy 40-stopniowej gorączce i nie było to przyjemne doświadczenie
- od miejsca pracy – w moim przypadku najlepiej sprawdza się biurko przy oknie z widokiem na ogród, ale pisuję także na tarasie, w pociągu, samochodzie, hotelu, centrach coworkingowych i wielu innych miejscach.
![](http://creospace.pl/wp-content/uploads/2020/05/e-mail-3239670_960_720-300x227.jpg)
I na koniec: ważniejsza od liczby wystukanych znaków jest przyjemność z pisania. Brzmi banalnie, ale jeśli praca copywritera choć w niewielkim stopniu nie sprawia nam radości, trudno będzie poradzić sobie z wypaleniem zawodowym, które prędzej czy później da o sobie znać.